Szef sztabu PiS sceptycznie odnosi się do ostatnich transferów do PO. Senator Stanisław Karczewski komentował na antenie radiowej Jedynki ogłoszony wczoraj przy udziale najważniejszych polityków Platformy start z jej list byłego polityka PiS Ludwika Dorna i byłego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego oraz Michała Mazowieckiego, syna Tadeusza.

Według Stanisława Karczewskiego, jeśli ktoś przychodzi do polityki tak jak piłkarz do drużyny, zmieniając ją z sezonu na sezon, to nie ma idei ani celu.
Zaznaczył też, że Ludwik Dorn w przeszłości był bardzo krytyczny wobec obecnej władzy. Przypomniał jego wypowiedź o Ewie Kopacz, którą miał nazwać "chodzącą nicością".
Senator wspomniał też o poglądach na temat PO drugiego polityka, który wczoraj ogłosił start do Senatu z poparciem Platformy. Napieralski dwa lata temu mówił, że "Platforma nie jest partią idei, chodzi tylko o kasę, stanowiska, wpływy.". Karczewski dodał, że jest ciekaw, czy w transferze do PO Napieralskiemu "chodziło o wpływy, kasę czy stanowiska."
Szef sztabu wyborczego PiS zapowiedział też, że na początku przyszłego tygodnia zostaną przedstawione listy do parlamentu jego partii.