Jest jeszcze za wcześnie na ocenę roku w branży turystycznej. Zamachy w Tunezji czy Turcji mogły jednak wpłynąć na obroty firm, które oferowały wakacje w tych krajach.

Rzeczniczka Polskiej Izby Turystyki Marzena Zarzycka przewiduje jednak, że straty mogą nie być tak duże jak początkowo mogłoby się wydawać. Część osób początkowo przestraszyła się tamtych wydarzeń. Po jakimś czasie jednak doszli do wniosku, że to były incydenty i mimo wszystko w tych krajach można bezpiecznie i spokojnie odpocząć.
Część biur podróży, tuż po zamachach, zaoferowało swoim klientom darmową zmianę wycieczki na inny kraj. Niektóre jednak oczekiwały opłaty za taką operację. To dlatego, że rezerwując miejsca w kurortach, biura ponoszą koszty. Toteż w umowach z klientami jest zapis, że w przypadku rezygnacji z oferty, ponoszą oni częściowo koszty.
Tylko w ubiegłym roku do Tunezji pojechało 108 tysięcy turystów z Polski. Jeszcze przed Arabską Wiosną do tego kraju jeździło prawie dwa razy więcej naszych rodaków.