"JOW-y to nie wszystko. Tylko nowoczesna gospodarka" - pod tym hasłem rusza kampania referendalna ugrupowania Nowoczesna. Ryszard Petru przekonuje, że udział we wrześniowym głosowaniu jest ważny, choć nie rozwiąże wszystkich problemów Polaków.

Szef ugrupowania uważa, że "czyste" JOW-y, które mamy już w senacie, prowadzą do dwuwładzy i to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale obecny sposób formowania parlamentu też nie jest dobry, bo większość Polaków nie zna posłów którzy trafili do sejmu i nie są w stanie ich potem rozliczyć z obietnic. Petru postuluje więc zmianę systemu wyborczego, ale na system "mieszany", w którym tylko część mandatów sejmowych jest rozdzielana według systemu jednomandatowego.

Do poprawy jakości życia w Polsce potrzeba - według lidera ugrupowania- więcej niż zmiany systemu głosowania. Petru apeluje o 'oderwanie polityków od koryta', czyli o głosowanie za zaprzestaniem finansowania partii z budżetu. Szef ugrupowania zachęca też do głosowania za rozpatrywaniem niejasności podatkowych na korzyść obywateli, bo podatnik to nie przestępca. Lider Nowoczesnej uważa, że referendum nie rozwiąże problemów kraju, bo potrzeba więcej zmian niż wprowadzenie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych,
dlatego postuluje więcej zmian dotyczących m.in. systemu emerytalnego czy edukacji. Uważa jednak, że udział w referendum i oddanie głosów za zmianami
to istotny etap.