Sekretarz Generalny NATO pochwalił przedłużenie przez Unię Europejską sankcji nałożonych na Rosję. Taką decyzję podjęli dzisiaj ministrowie spraw zagranicznych krajów Wspólnoty w Luksemburgu.

Nałożenie restrykcji gospodarczych na Moskwę było reakcją na ubiegłoroczną aneksję Krymu, a przedłużenie sankcji ma być odpowiedzią na obecne działania Rosji na wschodzie Ukrainy.

Sekretarz Generalny Sojuszu Jens Stoltenberg powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że dzisiejsza decyzja Unii jest jasnym sygnałem, że nie można postępować wbrew międzynarodowemu prawu, jak zrobiła to Rosja na Krymie. „Z zadowoleniem przyjmuje sankcje jak i ich dzisiejsze przedłużenie przez Unię Europejską. To dobra rzecz. Sankcje to jasna wiadomość, że gdy kraj zachowuje się tak, jak Rosja na Ukrainie, to ponosi tego konsekwencje” - oświadczył Stoltenberg. W środę w Brukseli mają zebrać się ministrowie obrony krajów NATO, którzy po raz kolejny chcą wyrazić swoją solidarność z Ukrainą.

Restrykcje gospodarcze, które miały wygasnąć pod koniec lipca, zostaną przedłużone do stycznia przyszłego roku. Chodzi o ograniczenie dostępu do rynków kapitałowych dla rosyjskich banków, embargo na dostawy broni, czy zakaz sprzedaży zaawansowanych technologii do Rosji. Unijni przywódcy już na szczycie w marcu dali do zrozumienia, że sankcje zostaną utrzymane do momentu pełnego wdrożenia porozumienia z Mińska.