W związku z nowym kontraktem placówki z NFZ domagają się podwyżek. Chcą też dostawać większe dodatki za nocne i świąteczne dyżury.
Pielęgniarki odeszły od łóżek, ale są na miejscu, czekają na korytarzach szpitala w służbowych mundurach i w razie nagłych przypadków wymagających ich interwencji – będą reagować.
Zapowiadają, że strajk potrwa do odwołania.
Więcej na www.rmf24.pl