Zdaniem przedsiębiorców co miesiąc muszą niszczyć: owoce, warzywa i inną świeżą żywność o wartości dwóch milionów funtów. Przyczyną są imigranci, którzy włamują się do ciężarówek jadących z Francji do Anglii.
- To są świeże produkty do natychmiastowej konsumpcji, nie opakowane w ten sposób, żeby były całkiem odizolowane. Dlatego jeśli z tyłu są pasażerowie, jest ryzyko skażenia - wyjaśnił "Timesowi" szef Konsorcjum Świeżej Żywności Nigel Jenney.
Dyrekcje firm przewozowych skarżą się na coraz śmielsze ataki kilkudziesięcio-, a nawet kilkusetosobowych grup, które nocami, ale i w ciągu dnia, na oczach kierowców, forsują siatki wokół parkingów, poluzowują lub rozpruwają plandeki, otwierają zamki i próbują dostać się do ciężarówek czekających na promy do Dover lub przejazd tunelem pod Kanałem La Manche. Przez tunel oraz przez porty w Calais, Boulogne i Dunkierce przeprawia się rocznie do Anglii 2 i pół miliona ciężarówek.
Niektórzy kierowcy wybierają inne trasy, ale znacznie zwiększa to koszty. Zdarzają się też tacy, którzy biorą udział w procederze przemytu imigrantów. Obecnie toczy się w Anglii śledztwo przeciwko czterem polskim kierowcom zatrzymanym 9 dni temu z prawie 70 osobami ukrytymi w przewożonym towarze.