LOT reaguje na medialne informacje o awarii rządowego samolotu na lotnisku w Warszawie. Na pokładzie był między innymi marszałek i wicemarszałkowie Sejmu.

Przewoźnik, od którego rząd czarteruje 2 samoloty, informuje, że maszyna lecąca dziś rano do Pragi rozpoczęła rozbieg na pasie startowym. Jak czytamy w informacji z LOT-u, z uwagi na komunikat jednego z systemów, który pojawił się w kokpicie, rozpoczęto standardową procedurę. "Kapitan podjął decyzję o bezpiecznym przerwaniu rozbiegu i odkołowaniu na stanowisko postojowe w celu dokonania przeglądu systemu." - informuje LOT.

Przewoźnik zaznacza, że samolot nie wystartował, ani nie oderwał się od pasa startowego. "Decyzję o bezpiecznym przerwaniu startu kapitan może podjąć tylko do osiągnięcia tak zwanej prędkości V1, czyli w momencie, w którym samolot cały czas jest na ziemi i ma wystarczającą długość pasa startowego, by bezpiecznie wyhamować maszynę" - precyzuje LOT.

Rano, pytana przez IAR o powody awarii rzeczniczka LOT Małgorzata Kozieł, nie udzielała informacji, odsyłając po komentarze do Kancelarii Sejmu.