Dwugodzinny strajk w dwóch mazowieckich szpitalach i symboliczny protest w pozostałych - tak wygląda akcja pielęgniarek i położnych. W Siedlcach przybiera ona formę czarnych koszulek z plakietką "Zawód umiera" oraz czepka, będącego symbolem pielęgniarki - poinformowała członek zarządu krajowego OZZPiP i szefowa związku w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim Zofia Czyż. Dodała, że na Mazowszu pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów na dwie godziny w Kozienicach i Mławie.

Zofia Czyż wyjaśniła, że pielęgniarki walczą nie tylko o lepsze warunki swojej pracy, ale również o większe bezpieczeństwo pacjentów. Przypomniała, że najważniejszy postulat to uwzględnienie w kontraktach NFZ ze szpitalami obsady pielęgniarskiej, a oprócz tego zwiększenie atrakcyjności zawodu. Właśnie z tego - jak mówiła przedstawicielka OZZPiP - wynika postulat płacowy.

"Młode osoby nawet jeśli podejmują naukę to tego zawodu nie wykonują ponieważ już w momencie odbywania ćwiczeń na oddziałach szpitalnych poznają ciężkość tej pracy, wielkość zakresu obowiązków i tempo pracy" - powiedziała Zofia Czyż. Zwróciła uwagę, że młode pielęgniarki wyjeżdżają za granicę nie tylko ze względu na wyższe zarobki, ale i warunki pracy.
Dzisiejsza akcja odbywa się w Międzynarodowym Dniu Pielęgniarek i Położnych.