5 osób odpowiedzialnych za zakłócenia w czasie inauguracji światowej wystawy Expo w Mediolanie nie wyjdzie na razie na wolność. Tak zdecydował sędzia uznając za uzasadnione stawiane im zarzuty dewastacji mienia publicznego i prywatnego, za co grozi we Włoszech od 8 do 15 lat więzienia.

Sędzia zgodził się z prokuratorem, że zatrzymani po starciach trzej mężczyźni i dwie kobiety działali z zamiarem dokonania zniszczeń, a działanie to było niebezpieczne i nacechowane przemocą. Stawiali również czynny opór siłom porządkowym i wypuszczeni na wolność mogliby uciec. Dlatego pozostaną w areszcie. Zatrzymani bagatelizowali swój udział w piątkowych zajściach, mówiąc, że znaleźli się w pochodzie przypadkowo i mieli pokojowe zamiary. Na fotografiach i filmach zrobionych przez policję widać jednak ich wyczyny, znaleziono też przy nich przedmioty wykorzystywane w walkach ulicznych. Przy okazji poinformowano, że we współpracy z policją innych krajów włoski wymiar sprawiedliwości poszukuje uczestników zajść, którzy przybyli z zagranicy. Miało ich być około trzystu.