Gryzonie opanowały budynek brazylijskiego parlamentu. Nie był to jednak efekt zaniedbań w działaniach deratyzacyjnych, a skutek celowego postępowania jednego z posłów lub dziennikarzy.

W trakcie wczorajszej debaty nad informacją o skandalu korupcyjnym w państwowym gigancie naftowym Petrobras, gdy przemawiał skarbnik rządzącej Partii Pracujących, ktoś wypuścił w sali obrad kilkadziesiąt gryzoni, w tym myszy, chomiki i myszoskoczki, wywołując kompletne zamieszanie - co z pewnością było jego zamiarem. Parlamentarna straż porządkowa usunęła z budynku osobę podejrzaną o spowodowanie chaosu, nie ujawniono jednak jej personaliów.

Brazylią od wielu tygodni wstrząsa skandal korupcyjny związany z koncernem Petrobras, największym przedsiębiorstwem państwowym Ameryki Łacińskiej. W kręgu zainteresowania śledczych jest około 50 polityków, w większości związanych z Partią Pracujących. Z tego powodu gwałtownie spadła popularność wybranej w październiku zeszłego roku na drugą kadencję prezydent Dilmy Rousseff.