Do wybuchu wojny we Froncie Narodowym przyczynił się wywiad, jakiego Jean-Marie Le Pen udzielił skrajnie prawicowemu pismu „Rivarol”. Powtórzył w nim niemal wszystkie swoje stare prowokacyjne wypowiedzi. Gorąco pochwalił marszałka Pétaina, przywódcę kolaboranckiego rządu Vichy podczas drugiej wojny światowej, i powiedział po raz kolejny, że- jego zdaniem- holocaust był tylko „szczegółem w historii” tejże wojny.

Tego córka Le Pena, Marine, nie mogła znieść. Od czasu objęcia władzy w partii stara się ona nadać jej wizerunek bardziej "cywilizowany" i jej polityka przynosi sukcesy. Wydała komunikat, w którym określiła działania jej ojca jako "strategię spalonej ziemi i polityczne samobójstwo”. Zarządziła, że Le Pen senior nie będzie mógł być kandydatem partii w zbliżających się wyborach do samorządów regionalnych. Może nawet dojść do usunięcia go z szeregów partii.

Jean-Marie Le Pen zareagował ostrym i bardzo oficjalnym komunikatem, w którym określa swoją córkę mianem „pani Le Pen” i poddaje w wątpliwość jest zdolność do przewodzenia założonej przez niego formacji politycznej.