Amerykańska Izba Reprezentantów przyjęła rezolucję wzywającą Baracka Obamę do rozpoczęcia dostaw broni dla Ukrainy. Uchwalony przez niższą izbę dokument nie jest jednak wiążący dla prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Rezolucja przeszła w Izbie Reprezentantów przytłaczająca większością głosów 348 do 48. Wynik głosowania świadczy o ponadpartyjnym poparciu propozycji dostaw broni dla Ukrainy w amerykańskim parlamencie. W dokumencie znalazło się wezwanie by prezydent Barack Obama przestał zwlekać z decyzją w tej sprawie.

Według Kongresmanów, dostawy broni ze Stanów Zjednoczonych wzmocnią zdolności Ukrainy do obrony suwerennego terytorium przed "nie sprowokowaną i trwająca agresją ze strony Federacji Rosyjskiej".
Barack Obama jak na razie opiera się presji ze strony Kongresu, wielu ekspertów a nawet członków własnej administracji. Amerykański prezydent obawia się, że dostawy broni dla Ukrainy spowodują zaostrzenie konfliktu. Jak dotąd Obama podjął decyzję o przekazaniu rządowi w Kijowie pojazdów wojskowych Humvee, dronów wywiadowczych, radarów, systemów łączności, noktowizorów, materacy oraz koców. Prezydent USA nie wykluczył, ze w przypadku niedotrzymania porozumienia z Mińska może zmienić decyzję w sprawie dostaw broni.