Państwo Islamskie zostanie pokonane - zapewniał w stolicy Iraku najważniejszy amerykański dowódca wojskowy. Generał Martin Dempsey przyleciał do Bagdadu w czasie, gdy irackie wojska próbują odbić z rąk islamistów jedno z najważniejszych miast w kraju, a Amerykanie bombardują pozycje radykałów w pobliżu rafinerii ropy naftowej.

Generał Martin Dempsey spotkał się w Bagdadzie z irackimi dowódcami wojskowymi i z ministrem obrony. Po spotkaniu zapewniał, że radykałowie z Państwa Islamskiego, którzy kontrolują część Iraku i Syrii, zostaną pokonani. W czasie, gdy trwało spotkanie w Bagdadzie, iracka armia wspomagana przez szyickie bojówki przypuściła kolejny szturm na przedmieścia Tikritu, rodzinnego miasta Saddama Husajna. Wczoraj udało się odzyskać kontrolę nad miastem al-Dour, leżącym na południowych krańcach Tikritu, a także nad kilkoma okolicznymi wioskami.

Z kolei amerykańskie lotnictwo zbombardowało opanowaną przez radykałów rafinerię ropy naftowej niedaleko miejscowości Tal Abiad w Syrii. To właśnie nielegalna sprzedaż surowców jest jednym z głównych dochodów islamistów. W dzisiejszym nalocie miało zginąć 14 osób.
Kurdowie, którzy walczą przeciwko radykałom w Syrii, poinformowali natomiast, że w walkach zginęła 19-letnia bojowniczka niemieckiego pochodzenia. Ivana Hofman, która miała niemieckie i południowoafrykańskie korzenie, jest pierwszą zagraniczną bojowniczką, która poniosła śmierć, walcząc przeciwko fanatykom w Syrii.


Od niemal roku fanatycy zajmują kolejne tereny w Iraku i w Syrii. Ustanowili tam kalifat, czyli państwo oparte na radykalnej wersji islamu. Na zajętych terenach dokonują brutalnych egzekucji, a z ich rąk zginęły już setki miejscowych szyitów i sunnitów, a także kilku zagranicznych dziennikarzy i pracowników organizacji humanitarnych.