Miał usprawnić załatwienie wielu spraw, na razie utrudnia i powoduje kolejki. Urzędnicy i petenci z Krakowa pomstują na nowy System Rejestrów Państwowych. Jak twierdzą pracownicy urzędów, w systemie nie działa połowa opcji. Jest problem z unieważnieniem dowodu osobistego i wydaniem nowego dokumentu.

Petenci z kolei narzekają na nowe wnioski, czy konieczność dostarczania papierowych dokumentów. "Niestety nie mogłam nic załatwić. Dla mnie to była kpina" - oceniła w rozmowie z reporterem IAR odwiedzająca urząd kobieta.

Urzędnicy narzekają na wolny internet. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie zapewniło odpowiednio szybkiego łącza do obsługi systemu, nie chciało też skorzystać z sieci miejskiej. Przez to załatwienie niektórych spraw może trwać nawet godzinę. Jak powiedziała Anna Broś-Milc z krakowskiego magistratu, przepustowość przyznana 800-tysięcznemu Krakowowi byłaby odpowiednia dla 30-tysięcznej Bochni.

System Rejestrów Państwowych to nowe rozwiązanie informatyczne, w którym znajdą się rejestry numerów PESEL, dowodów osobistych i aktów stanu cywilnego. Dziś jest pierwszy dzień powszedni działania systemu.