Ukraiński Sztab Generalny oświadczył, że zawieszenie broni jest generalnie przestrzegane. W ciągu pierwszych godzin jego obowiązywania doszło jednak do ostrzałów.

Większość ostrzałów miała miejsce w okolicach Debalcewa - miasta, o które jeszcze wczoraj trwały zaciekłe walki. Ogłaszając zawieszenie broni prezydent Petro Poroszenko podkreślił, że wstrzymanie ognia ma nastąpić także tam. Donieccy separatyści oświadczyli jednak, że nie wykluczają dalszego prowadzenia działań w okolicach tego strategicznego węzła transportowego. Bojówkarze twierdzą przy tym, że w nocy to Ukraińcy ich ostrzelali, a oni tylko odpowiedzieli prowadząc „punktowy ogień”.

W drugim miejscu zapalnym, w okolicach Mariupola, sytuacja jest spokojna. Pułk Azow, który prowadził tam jeszcze wczoraj ofensywę poinformował, że wojska separatystów zostały w tym rejonie rozbite. Bojówkarze mieli ponieść tam straty liczone w dziesiątkach zabitych. Strona ukraińska straciła 3 żołnierzy, 50 zostało rannych.