Stoją przed wjazdem do Warszawy i domagają się rozmów z rządem. Mowa o rolnikach z podsiedleckich Zdan, którzy od kilku godzin blokują drogę krajową numer 2 w kierunku stolicy. Lider rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski zadecydował, że protestujący pozostaną na noc w Zakręcie.

Są tam zarówno osoby manifestujące wcześniej przed Ministerstwem Rolnictwa, a także gospodarze jadący na ciągnikach ze Zdan oraz kolejni rolnicy dojeżdżający na miejsce z Podlasia.
Zapowiadają, że mimo mrozu i wycieńczenia będą stanowczo domagali się spełnienia swoich postulatów. Są nimi: dopłaty do produkcji surowców oraz wysokie odszkodowania za szkody łowieckie.

Kontynuacja protestu to efekt opuszczenia rozmów w Ministerstwie Rolnictwa przez związkowców z OPZZ . Ich zdaniem, rząd nie chce spełnić ich postulatów dlatego protesty muszą być kontynuowane. Maszyny będą więc blokować krajową dwójkę co najmniej do jutra. To oznacza kolejne komunikacyjne kłopoty, szczególnie jutro podczas porannego szczytu.

Rozmowy w ministerstwie rolnictwa kontynuowało kilkanaście organizacji rolniczych, zaproszonych na spotkanie oprócz OPZZ-tu. Ich wynikiem jest powołanie sześciu zespołów, które mają rozwiązać najpilniejsze sprawy rolników.