Stanisław Żelichowski nie ukrywał rozgoryczenia z powodu słów Grzegorza Schetyny.

Jak informuje tokfm.pl, na antenie Radia Zet Stanisław Żelichowski bardzo krytycznie wypowiedział się na temat wypowiedzi Grzegorza Schetyny podczas obchodów wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Słowa ministra nazwał "ewidentnym błędem".

- Takich rzeczy nie można mówić. Patrząc metodą pana ministra, był Front Ukraiński i Front Białoruski, nie było miejsca, w którym walczyliby Rosjanie - wyjaśnił polityk.

Zdaniem rozmówcy Schetyna za często i stąd biorą się problemy. Dodał, że ten sam problem miał Radosław Sikorski.

- Ten i poprzedni minister, jak wyczują kamerę, to zachowują się jak mój pies, kiedy wyczuje drzewo. Jak się dużo mówi, to się zawsze powie słowo za dużo - oznajmił.