Rosja planuje wysłać 8 stycznia kolejny konwój z tak zwaną pomocą humanitarną dla Donbasu. Będzie to jedenasty wyjazd białych ciężarówek, krytykowany przez władze w Kijowie.

Tym razem do obwodów donieckiego i ługańskiego Ukrainy ma pojechać 120 ciężarówek. Rosjanie deklarują, że zawiozą one 1.400 ton żywności i odżywek dla dzieci. Według rosyjskiego Ministerstwa do spraw Nadzwyczajnych dotychczas na tereny kontrolowane przez separatystów konwoje zawiozły 13 tysięcy ton pomocy. Szef tego resortu Władimir Puczkow oświadczył, że Rosja będzie pomagać „tyle, ile to będzie konieczne” .

Tymczasem ukraińskie władze i media krytykują rosyjska pomoc. Zwracają uwagę, że ciężarówki przejeżdżają przez granicę na przejściach, które nie są kontrolowane przez ukraińskie służby graniczne. Nie wiadomo więc, co dokładnie przewożą TIR-y. Pojawiają się zarzuty, że mogą transportować do Donbasu broń, a z powrotem zabierać na przykład urządzenia z miejscowych fabryk. Rosja odrzuca te oskarżenia.