- W rosyjskich konwojach z pomocą humanitarną nikt nie wozi nam broni - oświadczył w rozmowie z Polskim Radiem przewodniczący samozwańczego parlamentu Noworosji Oleg Cariow.

Od początku sierpnia Rosja wysyła konwoje z pomocą humanitarną dla Donbasu. Strona ukraińska twierdzi, że w białych ciężarówkach, oprócz najpotrzebniejszych produktów jest również broń i środki łączności. -„Po co wieźć broń, w białych samochodach, na które zwrócona jest uwaga całego świata, to bezcelowe. Jeśli rzeczywiście byłoby takie zadanie, to na pewno nie wożono by w tych autach” - stwierdził przewodniczący samozwańczego parlamentu Noworosji Oleg Cariow.

W opinii separatysty, tego typu zarzuty, mają zdyskredytować działania Rosji w oczach światowej opinii publicznej. -„To się robi po to, żeby ukryć informację o tym, że u nas doszło do humanitarnej katastrofy, a nikt nam nie pomaga i zdyskredytować tę pomoc, którą okazuje nam Rosja”- dodał Oleg Cariow. Wcześniej międzynarodowi obserwatorzy OBWE, którzy pracują na rosyjsko - ukraińskiej granicy stwierdzili, że nie są w stanie skontrolować ładunków, wwożonych na Ukrainę konwojami humanitarnymi, bowiem mandat misji nie pozwala na zaglądanie do wnętrza ciężarówek.