Chodzi o pochowanego z wojskowymi honorami płk. Wacława Krzyżanowskiego.
Pułkownik Ludowego Wojska Polskiego Wacław Krzyżanowski, to pierwszy stalinowski prokurator, któremu Instytut Pamięci Narodowej postawił zarzuty przed sądem, oskarżając o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. Został on jednak uniewinniony zarówno w sądzie I, jak i II instancji. Podczas procesu stwierdził, że stalinowski system prawny miał charakter przestępczy.
Wacław Krzyżanowski, był też na podstawie decyzji Kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych pozbawiony uprawnień kombatanckich.
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJakoś nie przyszło mu do głowy, że dowódca garnizonu musi działać na podstawie prawa i w granicach prawa.
Jeżeli ten prokurator nie ostał prawomocnie skazany, ani pozbawiony praw obywatelskich to niby na jakiej podstawie można było podjąć inną decyzję.
Jeżeli szef resortu obrony narodowej sugeruje stosowanie zasady "sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" to się kompromituje.
Zresztą ceremoniał wojskowy, regulaminy wojskowe itp. zatwierdza nie kto inny jak minister obrony narodowej.
W związku z tym niech sam się tłumaczy !!!