NATO musi szybko zareagować na kryzys ukraiński. To opinia szefa MON Tomasza Siemoniaka. Minister obrony w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że zbliżający się szczyt Sojuszu musi skutkować zmianami.

Przywódcy państw członkowskich "na poważnie" powinni podejść między innymi do kwestii zmian w planach obronnych NATO - uważa szef MON. Minister Siemoniak przypomniał, że od momentu wejścia Polski do sojuszu, czyli 15 lat temu, nie było tak poważne kryzysu w Europie. Wszyscy liczą, że w czasie zbliżającego się szczytu zapadną konkretne decyzje i NATO pokaże, że artykuł 5 mówiący o obronie kolektywnej, nadal jest najważniejszy dla tej struktury.

O konieczności korekty planów obronnych mówił niedawno sekretarz generalny NATO. Anders Fogh Rasmussen uważa, że po latach współpracy z Rosją okazało się, iż ten kraj traktuje NATO jak wroga. W takiej sytuacji trzeba w trakcie jesiennego szczytu zastanowić się nad zmianami. Chodzi między innymi o wzmocnienie wschodniej flanki sojuszu.
Opinię sekretarza NATO podziela minister Tomasz Siemoniak. Nasz kraj od wielu miesięcy wskazuje, że zwiększenie obecności wojsk paktu na terenie państw Europy Środkowo-Wschodniej, to jedyny słuszny obecnie kierunek.


Większa obecność sojuszniczych armii już jest widoczna w naszym kraju. Przejawia się to między innymi w ćwiczeniach, jakie żołnierze z Francji, Kanady i USA prowadzą w Polsce.
W opinii ministra Siemoniaka to dobry kierunek ale trzeba rozwijać również już istniejące w naszym kraju natowskie struktury. Chodzi o Międzynarodowy Korpus Północ-Wschód stacjonujący w Szczecinie. Zdaniem szefa MON trzeba ten korpus wzmocnić. Minister Siemoniak uważa, że struktura powinna mieć stopień gotowości do użycia podobny, jak inne formacje NATO.


Chodzi również o możliwość dowodzenia przez korpus ćwiczeniami, jakie w naszej części Europy będą się odbywać w przyszłości oraz o udział kilku dużych państw NATO w strukturach dowódczych korpusu.

Szczyt NATO zaplanowano na początek września. Przywódcy państw członkowskich sojuszu będą dyskutować o przyszłości struktury i wyzwaniach w walijskim mieście Newport.