Po miesiącu w niewoli są już w drodze do domu. 32 tureckich kierowców ciężarówek, porwanych przez irackich islamistów odzyskało wolność. Informację tę potwierdziło ministerstwo spraw zagranicznych Turcji.

Tureccy kierowcy zostali porwani w mieście Mosul na północy Iraku. 32 mężczyzn uprowadzili radykałowie z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu, którzy wówczas przejmowali kontrolę nad miastem. Szczegóły uwolnienia mężczyzn nie są znane. Tureckie MSZ poinformowało, że wszyscy kierowcy czują się dobrze i są już w drodze do Turcji. W dalszym ciągu nie wiadomo jednak, co dzieje się z innymi porwanymi w Iraku. Chodzi o 49 Turków, pracowników konsulatu w Mosulu.

Bojownicy z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu od kilku tygodni zdobywają kolejne miasta na północy Iraku. Kilka dni temu ogłosili powstanie kalifatu czyli muzułmańskiego państwa. Władze Iraku twierdzą, że udało im się zatrzymać pochód radykałów na Bagdad i odbić z rąk bojowników miasto Tikrit, ale informacje te są trudne do zweryfikowania.

W pomoc irackim władzom zaangażowały się m.in. Stany Zjednoczone, Iran i Arabia Saudyjska. Amerykanie wysłali do Bagdadu 300 żołnierzy, którzy mieliby chronić tamtejszą ambasadę Stanów Zjednoczonych i szkolić irackie wojsko, walczące z rebeliantami. Według arabskich mediów, władze Arabii Saudyjskiej wysłały na granicę z Irakiem 300 tysięcy żołnierzy, by zapobiec przedostaniu się rebelii do ich kraju.

Iracki premier ogłosił wczoraj amnestię dla tych, którzy walczyli po stronie rebeliantów. Nie wiadomo jednak, czy taka decyzja skłoni sunnickich bojowników do złożenia broni.