Księżniczka Cristina, siostra króla Filipa VI, może zasiąść na ławie oskarżonych. Hiszpański wymiar sprawiedliwości podtrzymał przeciwko niej zarzuty o dokonanie przestępstw podatkowych oraz oszustwa kapitałowego.

Przeciwnikami decyzji są obrońcy księżniczki i Prokuratura Generalna, którzy uważają, że całą winę ponosi jej mąż, Iniaki Urdangarin, przeciwko któremu od trzech lat toczy się dochodzenie. Iniaki Urdangarin został posądzony oszustwa podatkowe i zdefraudowanie funduszy publicznych. Współwłaścicielką Aizoon- jednej z firm, która dopuściła się wykroczeń, była księżniczka Cristina zasiadająca też w zarządzie pozostałych. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości, siostra Filipa VIbyła świadoma przestępstw dokonywanych przez męża. Sama używała firmowych pieniędzy do celów prywatnych i wliczała do wydatków Aizoon rachunki za rodzinne podróże i zakupy.

Odkąd abdykował Juan Carlos, ksieżniczka Cristina oficjalnie przestała należeć do rodziny królewskiej i jest teraz osobą spokrewnioną z królem, której nie obejmuje immunitet. Siostra monarchy w lutym złożyła pierwsze zeznania przed sądem. Wkrótce od decyzji podtrzymującej zarzuty odwołają się adwokaci i Prokuratura Generalna. Media nie wykluczają, że przed posadzeniem Cristiny na ławie oskarżonych będzie chciał uratować księzniczkę jej mąż, który weźmie całą winą na siebie.