Chadecy i socjaldemokraci podzielą się stanowiskiem szefa Parlamentu Europejskiego - kandydat każdej frakcji będzie sprawować tę funkcję przez połowę kadencji. Tak zdecydowano dziś podczas pierwszej rundy negocjacji dwóch największych grup w nowym Parlamencie.

Zgodnie z wtorkowymi uzgodnieniami, przez pierwszą połowę kadencji, czyli pierwsze 2,5 roku, na czele Parlamentu będzie stał socjalista. W styczniu 2017 roku funkcję tę przejmie kandydat chadeków. W minionej kadencji było odwrotnie - najpierw szefem instytucji był Jerzy Buzek z Europejskiej Partii Ludowej, a następnie Martin Schulz z frakcji Socjalistów i Demokratów.

Ten ostatni ponownie jest typowany na stanowisko przewodniczącego. Schulz początkowo liczył na funkcję szefa Komisji Europejskiej, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie nim Jean Claude Juncker, kandydat Europejskiej Partii Ludowej.

Rozpoczęte we wtorek negocjacje dotyczą także programu reform na najbliższych 5 lat. Szef chadeków Manfred Weber powiedział, że obie frakcje muszą działać najsprawniej jak to tylko możliwe, bo tego oczekują od nich unijni obywatele.

Rozmowy mają być kontynuowane w przyszłym tygodniu w Strasburgu.