Zarzuty zostały wycofane, jednak żywność z Polski pozostanie w składzie celnym i nie trafi na razie do potrzebujących. - Nie raz sobie myślę, że znajdzie się ktoś mądry i pomyśli, że nie warto zabierać tego makaronu tym 90-letnim kombatantom - mówi IAR kapitan Sebastianowicz. Dodaje, że "politycznie chodzi o coś innego".

Grodzieński Urząd Celny na początku kwietnia zarekwirował w domu kapitan Weroniki Sebastianowicz w Skidlu około 70 paczek przekazanych z Polski za pośrednictwem polskiego konsulatu. Wielkanocna pomoc dla polskich kombatantów na Białorusi była zbierana przez wrocławskie Stowarzyszenie Odra-Niemen w ramach akcji charytatywnej.

Weronika Sebastianowicz, pseudonim „Różyczka” za działalność w Armii Krajowej w 1952 roku została skazana na 25 lat łagrów. Po śmierci Stalina na mocy amnestii wróciła do domu.