Filip VI - tak będzie się nazywać przyszły król Hiszpanii. Rządzący od 39 lat monarcha Juan Carlos abdykował i przekazał tron synowi. Koronacja księcia Filipa ma się odbyć jeszcze w czerwcu.

„Książę Filip jest dobrze przygotowany do przejęcia korony” - taką opinię wyrazili rok temu Hiszpanie, a w lutym - dwa dni po 46. urodzinach księcia - 70 proc. ankietowanych uznało go za najpopularniejszą i najbardziej godną zaufania osobistość kraju.

Przyszły król Hiszpanii jest absolwentem wydziału prawa madryckiego Uniwersytetu Complutense. Skończył też stosunki międzynarodowe na waszyngtońskim Georgetown. Został przygotowany nie tylko do pełnienia funkcji głowy państwa, ale też Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych. Jest kapitanem marynarki wojennej oraz pułkownikiem wojsk powietrznych i lądowych.

Prywatnie jest nieśmiały. Na pierwszy publiczny pocałunek z księżną Letizią Hiszpanie musieli czekać 5 lat.

Nowy król ma być gwarantem stabilności Hiszpanii, demokracji i dialogu. Społeczeństwo oczekuje od monarchii również przejrzystości. Chce wiedzieć, na co wydaje prawie 8 mln euro, jakie państwo przeznacza z budżetu na utrzymanie rodziny królewskiej.