- Europa Plus to był projekt, którego główną osią był zamiar, żeby kilku przyjaciół Aleksandra Kwaśniewskiego pojechało do Brukseli. To się nie udało – przekonywał na antenie Radia Zet Leszek Miller.

Miller, komentując słaby wynik koalicji Twój Ruch Europa Plus w wyborach do PE (partia nie przekroczyła progu wyborczego i nie będzie mieć przedstawicieli w Parlamencie Europejskim, podkreślił, że ostrzegał Marka Siwca, który rozstał się z SLD i związał z Europą Plus przed aliansem z Januszem Palikotem. - Mówiłem Siwcowi, że popełnia straszliwy błąd, że droga polskiej polityki jest wypełniona szkieletami. Marek Siwiec nie musiał odchodzić z SLD. Dzisiaj by święcił triumf ponownego wyboru do Parlamentu Europejskiego z list SLD, ale wybrał inną drogę. Został uwiedziony tym syrenim śpiewem i dziś ponosi tego konsekwencje - ocenił lider SLD.

Z kolei Ryszardowi Kaliszowi, innemu byłemu politykowi SLD, który startował z list Twojego Ruchu Europy Plus Miller zarzucił... odebranie mandatu europosła Wojciechowi Olejniczakowi (Kalisz i Olejniczak ubiegali się o mandat w Warszawie). - Zwycięstwo Olejniczaka jest oczywiste. Ryszard Kalisz, który opowiadał niestworzone rzeczy, który miał o sobie wspaniałe wyobrażenie, uzyskał mniej głosów niż Wojciech Olejniczak - skomentował wynik tego pojedynku Miller dodając, że Olejniczak pięć lat wcześniej zdobył mandat eurodeputowanego, bo w tamtym czasie kandydaci Sojuszu nie musieli rywalizować z politykami "z konkurencyjnej listy".