Przed koncertem Placido Domingo w Poznaniu protestowała grupa niezależnych artystów. Ładnie ubrani, machając sztucznymi kwiatami wiwatowali przed wejściem dla VIP-ów. Był to sprzeciw wobec dotacji władz Poznania do koncertu światowej sławy tenora. Miasto dołożyło do tego wydarzenia 300 tysięcy złotych.

Niezależni artyści apelowali od kilku tygodni, by było to 106 543 984 złote, wtedy każdy z ponad 550 tysięcy mieszkańców Poznania mogłyby dostać w prezencie najtańszy bilet, który kosztował 194 złote.

"Nie wszyscy poznaniacy wejdą na koncert, pozostaje nam tylko podziwiać tych, których stać na bilet" - mówili uczestnicy akcji "Jak podziwiać elity". Jednak wchodzący na koncert nie wiedzieli czego dotyczą działania niezależnych artystów, mówili, że "widocznie nie mają równie atrakcyjnej oferty" lub "mamy przecież wolność".

Akcja "Jak podziwiać elity" zainteresowała policjantów pilnujących porządku przed koncertem, jednak po rozmowie z organizatorami nie podjęto żadnych działań.