Gość radiowej Trójki przekonywał, że Kukliński jest niewątpliwie bohaterem, ale... Stanów Zjednoczonych. Onyszkiewicz zaznacza, że choć pułkownik niewątpliwie był dzielnym człowiekiem, to nie jest postacią, której pomnik powinien stać w Akademii Obrony Narodowej jako wzór do naśladowania.
W projekcie uchwały zapisano, że "bezinteresowne poświęcenie" Ryszarda Kuklińskiego "przysłużyło się obaleniu w Polsce komunizmu i utrzymaniu światowego pokoju, zagrożonego ofensywnymi planami militarnymi ZSRR". Wnioskodawcy podkreślają, że wojskowy kierował się dobrem Polski i Polaków i "nie zważając na niebezpieczeństwa odważnie przeciwstawił się komunistycznemu reżimowi, stając w jednym szeregu ze wszystkimi bohaterami walk o polską niepodległość".
"Zachowując nienaganną postawę moralną godnie znosił upokorzenia, których doświadczył ze strony władz najpierw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a później także Rzeczypospolitej Polskiej. Był wzorem wiernego krajowi patrioty" - czytamy w projekcie uchwały.