Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uważa, że pułkownik Ryszard Kukliński dobrze przysłużył się Polsce. Solidarna Polska chce, żeby w 10. rocznicę śmierci pułkownika Sejm wyraził uznanie dla jego działań i przyjął specjalną uchwałę. Wśród posłów nie ma w tej sprawie zgody.

Minister Radosław Sikorski powiedział, że znał Ryszarda Kuklińskiego. Przypomniał też w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że to on odtajnił plany ćwiczebne wojsk Układu Warszawskiego, także Wojska Polskiego, które miały ewidentnie agresywny charakter. "Z planów tych wynikało, że Polsce groziłaby zagłada atomowa spowodowana odwetem państw NATO na agresywne plany Układu Warszawskiego" - dodał Radosław Sikorski.

Jego zdaniem, wiarygodne jest to, że Kukliński był tym scenariuszem przerażony i podjął taką współpracę z naszym faktycznym sojusznikiem, czyli Zachodem, jaka była wtedy możliwa.

"Pułkownik Kukliński zdradził PRL, złamał przysięgę na wierność Związkowi Radzieckiemu, ale dobrze przysłużył się Polsce" - stwierdził minister spraw zagranicznych.
Klub Solidarnej Polski już po raz czwarty proponuje, by Sejm upamiętnił Ryszarda Kuklińskiego.


"Zachowując nienaganną postawę moralną godnie znosił upokorzenia, których doświadczył ze strony władz najpierw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a później także Rzeczypospolitej Polskiej. Był wzorem wiernego krajowi patrioty" - napisano w projekcie uchwały. Projektem zajmie się najpierw komisja kultury.