W kościółku San Pietro w przysiółku Ienca pod Aquilą Jan Paweł II zatrzymywał się często w czasie swych wycieczek do tego regionu, gdzie lubił odpoczywać, medytować, a także jeździć na nartach.
Do kradzieży doszło kilka dni temu, najprawdopodobniej w nocy. Prowadzący dochodzenie przypuszczają, że złodzieje porzucili jednak w najbliższej okolicy zarówno relikwię, jak i skradziony razem z nią krucyfiks.
Prokuratura nie bierze pod uwagę sugestii niektórych środowisk, że kradzieży mogli dopuścić się sataniści, ponieważ - jej zdaniem - nie ma ich w tym regionie Włoch. Przypomina się, że dwa lata temu włoskiemu księdzu skradziono w pociągu inną relikwię Jana Pawła II; w krótkim czasie znaleziono ją w pobliżu torów kolejowych.