Od nowego roku na Wyspach Brytyjskich mogą osiedlać się i szukać pracy Bułgarzy i Rumuni. Już teraz mieszka tam i pracuje około 140 tysięcy imigrantów z tych państw i Brytyjczycy od miesięcy toczą nierozstrzygniętą debatę, czy mają oczekiwać najazdu Rumunów i Bułgarów.

Założyciel instytutu Migration Watch sir Andrew Green powiedział radiu BBC, że oczekuje imigracji z Rumunii i Bułgarii na poziomie 50 tysięcy osób rocznie. "Nikt nie sugeruje, że wysoka liczba imigrantów utrzyma się już na zawsze" - powiedział Green. "Chodzi o to, ilu pozostanie tu na stałe. Kiedy Polska przystąpiła do Unii mówiono nam, że Polacy są tu na trochę i wrócą do domu. A tymczasem mamy tu ich nadal milion, a półtora do dwóch milionów przyjeżdża od czasu do czasu" - powiedział założyciel instytutu Migration Watch.

Po 2004 roku Polacy mogli pracować tylko w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. Rumuni i Bułgarzy mają teraz do wyboru całą Unię Europejską. Zwłaszcza Rumuni mogą preferować kraje mówiące językami romańskimi. Jednak sir Andrew Green powiedział BBC: "W Hiszpanii i we Włoszech jest już prawie milion Rumunów, ale właśnie opracowaliśmy raport, który wskazuje, że finansowo wiodłoby im się znacznie lepiej w Wielkiej Brytanii. Osobom samotnym o 40-50 procent, ale rodzinom z dziećmi wiodłoby się 6-krotnie lepiej. Jest więc zdecydowanie możliwość, że część zacznie się przenosić w tę stronę" - powiedział Szef instytutu Migration Watch.