Śledztwo w sprawie zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary potrwa jeszcze co najmniej pół roku. Prokurator generalny zgodził się właśnie na jego przedłużenie.Śledztwo w sprawie zaginięcia dziennikarza Jarosława Ziętary przedłużone

"W najbliższych miesiącach będziemy przesłuchiwać kolejnych świadków - mówi prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Śledczy zasięgną także opinii biegłych różnych spejcalności.

Zarzutów w tej sprawie jeszcze nikomu nie postawiono. Po tym jednak, jak śledztwo przejęła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, doszło do przełomu. To nie jest już postępowanie tylko w sprawie porwania dziennikarza. "Uzyskane przez nas dowody oraz wersje śledcze wysoce uprawdopodobniły fakt, że doszło do zabójstwa, na pewnym etapie śledztwa zawężyliśmy także krąg osób, które mogłyby mieć związek z tą sprawą" - zaznacza Piotr Kosmaty.

1 września 1992 roku młody poznański dziennikarza Jarosław Ziętara zaginął w drodze z domu do redakcji "Gazety Poznańskiej". Poznańskie śledztwo w tej sprawie umorzono, bo śledczym nie udało się potwierdzić, że doszło do przestępstwa. W 2011 roku postępowania wznowiono i prowadzą je teraz prokuratorzy z Krakowa. Czy za pół roku zostanie już ostatecznie zakończone - na razie nie wiadomo.