Jacek Żalek opuścił Platformę Obywatelską. To kolejny - po Jarosławie Gowinie i Johnie Godsonie - poseł, który opuścił partię rządzącą. Po jego odejściu z partii, koalicja PO-PSL ma 232 głosy.

Adam Szejnfeld z PO przekonuje, że tylko matematycznie koalicja ma 2 głosy przewagi, bo w rzeczywistości PO i PSL mają większe wsparcie. Posłowie Platformy i ludowcy są spokojni o wynik głosowań, bo rząd wspierają posłowie, którzy odeszli z Ruchu Palikota i tworzą koło Inicjatywa Dialogu oraz poseł Mniejszości Niemieckiej.
"Nie ma żalu po Żalku" - dodaje Szejnfeld. Jego zdaniem, poseł nie był mentalnie i programowo członkiem Platformy Obywatelskiej.


Decyzją posła Żalka nie jest zaskoczony szef klubu PO Rafał Grupiński. Bez wątpienia czyści to i klaruje sytuację oraz kończy pewien etap sporów - ocenił. Dodał, że o rozstaniu z Jackiem Żalkiem w Platformie myślano już wiosną ubiegłego roku. Powodem były krytyczne opinie wygłaszane przez posła w mediach.

Jacek Żalek zasugerował, że w szeregach PO są też inni, którzy zamierzają opuścić partię. Nie podał jednak nazwisk. Swoją polityczną przyszłość wiąże z Jarosławem Gowinem. Za swój największy sukces uznał zablokowanie prac nad projektem ustawy o związkach partnerskich.

Na poprzednim posiedzeniu Sejmu władze klubu parlamentarnego PO zawiesiły Jacka Żalka na 3 miesiące w prawach członka.