Unijne kraje zgodnie mówią, że mocne dowody wskazują na użycie broni chemicznej przez syryjski reżim.

O wspólnym stanowisku poinformowała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton na zakończeniu nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty w Wilnie. Użycie broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej pod koniec sierpnia w Syrii było głównym tematem narady.
„Byliśmy jednomyślni w potępieniu tego strasznego ataku.

Są mocne dowody świadczące o tym, że odpowiedzialność ponosi syryjski reżim, bo tylko on posiada broń chemiczną. W obliczu tak cynicznego użycia broni chemicznej, społeczność międzynarodowa nie może pozostać bezczynna” - powiedziała Catherine Ashton. Dodała, że zdecydowana odpowiedź jest konieczna. „Takie zbrodnie nie będą tolerowane, nie ma mowy o bezkarności” - podkreśliła.

Szefowa unijnej dyplomacji zastrzegła jednak, że z wszelkimi działaniami należy poczekać na raport ONZ-towskich inspektorów. Z zadowoleniem przyjęła też zapowiedź Francji, która do czasu ogłoszenia dokumentu wstrzymała decyzję o udziale w interwencji zbrojnej w Syrii razem ze Stanami Zjednoczonymi.