Były minister sprawiedliwości mówił, że dla niego takie poparcie byłoby "znakomitym wynikiem", a dla obecnego szefa partii porażką - ze względu na niską frekwencję oraz utratę zaufania wśród kolegów z ugrupowania. "Mam świadomość, że przed nami jeszcze liczenie głosów nadesłanych internetowo i wynik może być zgoła inny" - dodał.

Choć wynik może okazać się zadowalający dla posła Gowina, to i tak oznacza jego przegraną w wyścigu o fotel prezesa partii. Nie wiadomo jaki polityczny los czeka byłego ministra sprawiedliwości. On sam jest spokojny i rozważa kilka scenariuszy. Po raz kolejny przypomniał, że nie zamierza odejść z Platformy. Liczy się jednak z tym, że złożony zostanie wniosek o wykluczenie go z partii. Jak zadeklarował, w takiej sytuacji nie zamierza ani przejść do Prawa i Sprawiedliwości, ani zakładać nowej partii, ani wycofywać się z polityki.

"Będę próbował ten sam program, który przedstawiłem w kampanii, realizować w inny sposób" - wyjaśniał. Pełne wyniki wyborów na szefa Platformy Obywatelskiej mają być znane jutro o godzinie 10-tej. Jarosław Gowin odniesie się do nich podczas zaplanowanej na 13-tą konferencji prasowej.