Wybory na szefa Platformy Obywatelskiej idą według planu premiera. Uważa tak doktor Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego. Ku końcowi dobiega głosowanie w wewnętrznych wyborach w PO, ale politolog uważa, że Jarosław Gowin nie ma szans na wygraną.

Według doktora Chwedoruka Donald Tusk chciał zwrócić uwagę opinii publicznej na Platformę i to mu się po raz kolejny udało. Przypomniał, że ostatnio podobny zabieg PO zastosowała podczas sporu Bronisława Komorowskiego z Radosławem Sikorskim. "Wszyscy ekscytujemy się meczem, którego wynik znamy na długo przed gwizdkiem sędziego" - stwierdził Chwedoruk.

Politolog przypomina, że premier, jeśli wygra, osiągnie najważniejszy dla niego cel polityczny. Będzie miał zapewniony wpływ na listy wyborcze Platformy na najbliższe lata. Gdyby poczekał z wyborami w partii, jego pozycja mogłaby ulec osłabieniu - ocenia politolog.

Chwedoruk podkreśla, że partyjne wybory są bardzo ważne dla Jarosława Gowina. Według politologa może uznać je za sukces, jeśli uzyska kilkunastoprocentowy wynik poparcia. "Jest to dramatyczna walka Jarosława Gowina o przeżycie" - podkreśla politolog. Dodaje, że jeśli wynik Gowina będzie jednoprocentowy, kierownictwo partii będzie mogło się nie przejmować jego działalnością.

Wybory rozpoczęły się 17 lipca. Wyniki głosowania na przewodniczącego PO mają być znane w okolicach 23 sierpnia.