Brytyjski sąd wymierzył kary dożywotniego więzienia matce 4-letniego Daniela P. i jej partnerowi, którzy głodzili, prześladowali, a w końcu zabili chłopca w marcu zeszłego roku w Coventry. Oboje będą musieli odsiedzieć co najmniej 30 lat. Sędzia Laura Cox mówiła w podsumowaniu o "niepojętej brutalności" matki i jej partnera wobec małego chłopca.

Na ten sam aspekt prześladowań bezbronnego dziecka wskazała już po rozprawie prokurator Lisa Windridge: "Matka i jej partner złamali bezgraniczne zaufanie Daniela".

Również rządowa komisarz do spraw dzieci, doktor Maggie Atkinson: "Mam nadzieję - powiedziała - że wszyscy zrozumieją, co mówiła sędzia wydając wyrok na tych dwoje, którzy zabili całkowicie bezradnego i bezbronnego chłopca".

Ale komisarz Atkinson podkreśliła, że ta rozprawa i zapadłe na niej wyroki nie zamykają sprawy Daniela. Teraz władze pracują nad raportem, aby dociec, jak doszło do tego, że jego los pozostawał niezauważony. "Rola każdej ze służb - od szkoły, przez ochronę zdrowia, policję, aż po opiekę socjalną - będzie poddana gruntownej analizie. To będzie publiczny raport i trzeba mieć nadzieję, że jego znaczenie wykroczy daleko poza tę sprawę" - mówiła doktor Maggie Atkinson.

Sceptycy zwracają uwagę, że będzie to już kolejny taki raport, w kolejnej sprawie, w której różne brytyjskie służby nie porozumiały się ze sobą i nie podjęły kroków, aby uratować prześladowane dziecko.