"Jeśli warunkiem opozycji jest, aby prezydent ustąpił, to może sobie oszczędzić trudu i nie przyjeżdżać na konferencję" - powiedział minister. Oświadczył, że przedstawiciele rządu nie przybędą dp Genewy, aby oddać władzę, ale aby utworzyć gabinet jedności narodowej.
Walid al-Moualem powiedział, że syryjscy powstańcy mają małe szanse, aby dorównać armii rządowej, mimo że Zachód i niektóre państwa obiecały im dostawy broni. Zdaniem ministra, trzeba by czekać lata, zanim rebelianci dorównają armii pod względem siły militarnej. Al-Moualem dodał, że zagraniczna pomoc dla powstańców tylko przedłuży wojnę domową.
Przedwczoraj na konferencji w stolicy Kataru Dausze tak zwana grupa przyjaciół Syrii uzgodniła niezwłoczne przekazanie pomocy militarnej dla powstańców. Amerykański sekretarz obrony John Kerry powiedział, że może ona zmienić układ sił w Syrii.