Prawie 60 tysięcy złotych warte było zlecenie, które radomski radny dostał z jednej z miejskich firm. Zamiast przetargu ogłoszono konkurs ofert. Ani zleceniodawca, ani wykonawca, którzy są dobrymi znajomymi, nie widzą w swoim postępowaniu niczego nagannego.

Zakład Usług Komunalnych w Radomiu zamówił kilkanaście kwietników. Przetargu nie było, bo zlecenie nie przekroczyło 14 tysięcy euro. O wyborze zwycięskiej oferty zdecydował dyrektor ZUK- u Andrzej Kielski. I nie miał wątpliwości. Firma znajomego - radnego zrobi to najlepiej. Jak tłumaczy zamówienie składa się w przedsiębiorstwie, a to, kto jest jego właścicielem nie ma znaczenia.

Małe zamówienie, niewielkie pieniądze, więc nie ma sprawy uważa radny Jerzy Pacholec z Prawa i Sprawiedliwości, który nie ma zamiaru rezygnować z miejskich zamówień. Przekonuje, że jego obowiązkiem jest dbanie o swoich pracowników i pełniona funkcja nie powinna mu tego uniemożliwiać.

Samorządowcy z opozycji są innego zdania. Chcą kontroli w ZUK- u. Nie wykluczają też wszczęcia procedury, pozbawiającej radnego mandatu.