Stołeczni radni nie mogą się porozumieć w sprawie stawek, które od pierwszego lipca mają obowiązywać mieszkańców miasta za wywóz śmieci.

Radni Prawa i Sprawiedliwości zwołali nadzwyczajną sesję, podczas której chcieli przedstawić swoje propozycje. Proponowane stawki są niższe niż te przedstawione przez stołecznych urzędników. Do obrad jednak nie doszło, bo przedstawiciele Platformy, którzy mają bezwzględną większość w radzie, nie przyszli.

Szef klubu PO Jarosław Szostakowski tłumaczy, że dzisiejsza dyskusja nie była potrzebna, dlatego że za tydzień odbędzie się sesja, podczas której będą omawiane poprawki do cennika. Wynika z nich, że opłata śmieciowa za dom jednorodzinny będzie uzależniona od liczby mieszkańców. Pełną stawkę w wysokości 89 złotych zapłacą właściciele gospodarstw, w których mieszkają na stałe co najmniej trzy osoby.

Nieobecność radnych PO oburzyła samorządowców z Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu tej partii Maciej Wąsik uważa, że polityka ekipy rządzącej może doprowadzić do śmieciowego paraliżu.

Tak zwana ustawa śmieciowa wejdzie w życie pierwszego lipca. Odpady będą odbierać firmy, które wygrały przetargi organizowane przez samorządy. Na terenie danej gminy będą też obowiązywać takie same stawki za wywóz odpadów.