Polityczny pat w Bułgarii. Ani dotychczasowa centrolewicowa koalicja, ani zwycięska prawica nie mają wystarczającej większości do utworzenia rządu. Centralna komisja wyborcza podała oficjalne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych.

Wybory wygrało centroprawicowe ugrupowanie GERB - czyli Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii, które zdobyło 30,5 procent głosów i 97 miejsc w 240-osobowym parlamencie. Drugie miejsce zajęli rządzący dotychczas socjaliści, z poparciem 26,6 procent i 84 deputowanymi. 36 miejsc ma dotychczasowy koalicjant, identyfikowany z mniejszością turecką Ruch na Rzecz Praw i Swobód. Ostatnim ugrupowaniem, które weszło do parlamentu, są nacjonaliści z Ataki. Otrzymali poparcie 7,3 procent i 23 miejsca.

Aby odtworzyć koalicję z mijającej kadencji, socjalistom bądź Ruchowi na Rzecz Praw i Swobód potrzebne byłoby jeszcze jedno miejsce w parlamencie. Socjaliści nie wykluczają jednak poparcia dla rządu technicznego, złożonego z przedstawicieli różnych ugrupowań. Wiadomo natomiast, że zdolności koalicyjnej nie ma zwycięska centroprawica.