- Pana Krzysztofa znam od lat, w ciągu kilku minut stał się znany i szkoda, żeby ten kapitał się marnował - powiedział podczas konferencji Leszek Miller odnosząc się do wydarzeń z 1 maja.
Klimczak zapewnił, że 1 maja nie miał pokusy, by wyjść zza pleców byłego premiera i przemówić do zebranych własnym głosem. - W żadnym wypadku nie miałem ochoty, by wychodzić przed szereg i wygłaszać przemówienia. Nie brzmiałbym tak wiarygodnie, jak przewodniczący Miller - powiedział. Zaznaczył też, że obserwuje lidera Sojuszu od lat i stara się od niego uczyć.
Podczas przemówienia z okazji 1 maja Leszek Miller musiał korzystać z pomocy Klimczaka, który podpowiadał mu kolejne fragmenty tekstu. Później na Twitterze przewodniczący SLD napisał: "Miałem dobry tekst, nie zdążyłem go opanować, więc poprosiłem kolegę o pomoc. Też żałuję, że nie mam przezroczystego promptera".
Klimczak ma 31 lat. Jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był asystentem zastępcy prezydenta Miasta Krakowa ds. Infrastruktury. Wraz z Leszkiem Millerem jest współzałożycielem Socjalliberalnej Platformy Programowej SLD. Działał w młodzieżówce SLD - Federacji Młodych Socjaldemokratów, której był sekretarzem, a następnie szefem jej struktur w Małopolsce. W 2012 r. objął funkcję sekretarz Małopolskiej Rady Wojewódzkiej SLD. Klimczak jest także członkiem Rady Krajowej Sojuszu.