Po tym jak Leszek Miller zaprosił Lecha Wałęsę na zbliżający się Kongres Lewicy, Józef Oleksy zapowiedział, że rezygnuje z udziału w zjeździe. Argumentował to tym, że Wałęsa jest człowiekiem, który "obalił pierwszy, lewicowy rząd w Polsce demokratycznej, obalił przy pomocy służb i nigdy słowa samokrytyki nie złożył".
"To mógł powiedzieć tylko Oleksy - niski, stary komuch, który tęskni za starymi czasami. Lewica sobie przywłaszczyła opiekuńczość społeczną. Nic nie zrealizowano i dlatego trzeba zabrać lewicy pojęcie opiekuńczości i wiele innych rzeczy. Ja chcę to powiedzieć: forum jest miejscem, gdzie można dokładnie to wyartykułować. I ja chcę to wyartykułować, żeby po mnie pozostała chęć porządkowania Polski, Europy i świata" - skomentował to Wałęsa w rozmowie z TVN24.
"Wałęsa tłumaczył, że nawet za rewolucji październikowej wypisano na sztandarach, że będą zabierać, rozdawać, sprawiedliwie będą rządzić, a zostało to tylko na hasłach" - napisał serwis TVN24