W Madrycie rozpoczął się pierwszy w Hiszpanii proces zamieszanych w aferę dopingową. Na ławie oskarżonych zasiadają lekarze i byli szefowie ekip kolarskich. Dziś zeznania złoży główny podejrzany, Eufemiano Fuentes - lekarz, który miał dostarczać środki dopingowe sportowcom.

Dochodzenie trwało 7 lat. Wiadomo, że decyzje o tym, kto i jakie substancje ma przyjmować podejmował doktor Eufemiano Fuentes. W jego gabinecie znaleziono aparaturę do nasycania krwi tlenem i środki dopingujące.

Afera wyszła na jaw, kiedy obawiający się o swoje zdrowie kolarz, Jesus Manzano, wyjawił prawdę. "To było niesamowite. Miałeś wrażenie, że nigdy się nie męczysz, jechałeś 50 na godzinę i nic, wcale nie byłeś zmęczony" - wspominał w programie telewizyjnym kolarz.

Manzano wkrótce będzie zeznawał. W jednym z wywiadów przyznał, że w klinice Fuentesa widywał również piłkarzy i tenisistów. Nie podał jednak ich nazwisk. Sam Fuentes informował, że kolarze stanowili jedynie część jego klientów. Policja znalazła notes lekarza z zaszyfrowanymi danymi sportowców. Wciąż nie odszyfrowano wszystkich nazwisk.