Nowy szef norweskiej policji przeprosił w poniedziałek za współpracę z nazistami przy aresztowaniach i deportacji Żydów podczas drugiej wojny światowej. Akt skruchy zbiega się z 70. rocznicą deportowania z Norwegii 532 Żydów na pokładzie statku SS Donau.

"Pragnę przeprosić w imieniu norweskiej policji oraz tych, którzy przeprowadzali deportację norweskich Żydów do obozów koncentracyjnych" - powiedział Odd Reidar Humlegaard w rozmowie z dziennikiem "Dagsavisen".

Według norweskiego Centrum ds. Holocaustu schwytani w wielkich łapankach w 1942 roku Żydzi zostali zabici wyłącznie przez norweskich funkcjonariuszy na zlecenie kolaborującego z Niemcami marionetkowego rządu Vidkuna Quislinga, który został skazany na śmierć przez ruch oporu i rozstrzelany w 1945 roku.

"Dobrze usłyszeć przeprosiny, był już na nie czas najwyższy" - skomentował ten akt skruchy Samuel Steinmann, ostatni z norweskich Żydów, którzy przeżyli deportowanie do Auschwitz.

"Nigdy nie jest za późno" na przeprosiny - powiedział przedstawiciel społeczności żydowskiej w Norwegii Ervin Kohn.

Według Centrum ds. Holocaustu, spośród około 2100 Żydów, którzy mieszkali w Norwegii na początku drugiej wojny światowej 772 zostało deportowanych i tylko 34 z nich przeżyło hitlerowskie obozy koncentracyjne - pisze PAF.