Jak donosi "Gazeta Polska Codziennie", NATO może wyjść naprzeciw oczekiwaniom ponad połowy Polaków, którzy chcą powołania międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Sojusz Północnoatlantycki jest gotowy nam pomóc, ale taki wnioskiem musiałby poprzeć rząd Donald Tuska, co - zdaniem Witolda Waszczykowskiego z PiS - "jest nierealne".

Rada NATO ma możliwość powołania organu pomocniczego w charakterze komisji międzynarodowej mającej za zadanie pomóc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Witold Waszczykowski (PiS), zastępca przedstawiciela RP przy NATO, tłumaczy "Gazecie Polskiej Codziennie", że "katastrofa samolotu wojskowego, śmierć prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych, oraz śmierć dowódców wojskowych" to powody uzasadniające powołanie takiej komisji.

Polska powinna najpierw zwrócić się do sekretarza generalnego o zwołanie Rady Atlantyckiej. "Ta właśnie katastrofa ze względu na okoliczności zasługiwała na takie konsultacje. Być może przewrażliwienie niektórych sojuszników na zachowanie Rosji nie pozwoliłoby przeprowadzić takich konsultacji na tak wysokim szczeblu. Moglibyśmy jednak liczyć, że choć część sojuszników odniosłaby się do naszych próśb pozytywnie i podjęłaby mniej czy bardziej formalną współpracę" - przekonuje Waszczykowski.

Waszczykowski zapewnia też, że może w każdej chwili złożyć wniosek do NATO. "Tyle tylko, że musi go poprzeć nasz rząd. A to jest nierealne" - stwierdza Waszczykowski.