- Kiedy Janusz Palikot wydawał „Ozon” i śniła mu się klerykalizacja Polski, ja mówiłam, że trzeba rozdzielić państwo od Kościoła. Postulaty Palikota z kampanii wyborczej zostały skopiowane z mojego bloga - mówiła europosłanka SLD, Joanna Senyszyn w rozmowie z Wprost.pl.

Joanna Senyszyn uważa, że rozdział państwa od kościoła nie polega na zdejmowaniu krzyża z sali sejmowej. - Uważam, że posłowie są od stanowienia prawa, a nie od zajmowania się sprawami porządkowymi. Krzyż powinna usunąć Straż Marszałkowska i to zaraz po jego nielegalnym zawieszeniu, tak jak się stało w Parlamencie Europejskim - powiedziała w wywiadzie europosłanka.

Senyszyn odpiera także zarzut, że SLD nie przeprowadziło działań, których domaga się od PO. - Nigdy nie mieliśmy większości w Sejmie. W najlepszym okresie – w latach 2001-2005 - mieliśmy 200 posłów SLD i 19 posłów Unii Pracy. Tymczasem do uchwalenia projektu potrzeba 231 posłów. Z kolei PSL był zawsze przeciwny jakimkolwiek projektom światopoglądowym. W związku z tym nie udało nam się też przegłosować mojego projektu liberalizującego ustawę antyaborcyjną, ani trzech projektów o finansowaniu in vitro z budżetu. Występowaliśmy z różnego rodzaju inicjatywami - wystarczy zobaczyć stenogramy sejmowe. W 2002 roku mówiłam, że trzeba zlikwidować IPN lub przeznaczać dla nich zdecydowanie mniej pieniędzy. Teraz nawet Platforma do tego doszła. Czuję się prekursorem mądrych pomysłów w Polsce - wyjaśniła.

Wyjaśniając ostatnie pomysły ustawodawcze Senyszyn wyjaśniła: - SLD uważa, że to jest skandaliczne, iż w kościołach prowadzi się kampanie wyborcze. Chcemy pomóc Kościołowi. Chrystus wyganiał kupców ze świątyni, był też przeciwny upolitycznianiu Kościoła. Biskupi tego nie rozumieją. Tak naprawdę ja jestem największym przyjacielem Kościoła, bo wskazuję jego błędy, a fałszywi przyjaciele tworzą dwór i przytakują.