Kilkaset osób wypełniło w środę kościół pw. św. Józefa Rzemieślnika w Sosnowcu, gdzie odbyły się uroczystości pogrzebowe półrocznej Magdy. Oprócz członków rodziny dziewczynkę pożegnali także mieszkańcy Sosnowca, wstrząśnięci tragedią sprzed trzech tygodni.

Pogrzeb zgromadził bardzo wiele osób. Nie wszyscy zmieścili się w niewielkim kościele pod wezwaniem św. Józefa Rzemieślnika; duża część została na zewnątrz i ustawiła się przed pobliskim cmentarzem. Większość zgromadzonych miała ze sobą kwiaty, z reguły białe - dominują róże.

Ks. Domagała: niech ta śmierć czegoś was nauczy

"Niech was ta śmierć Madzi czegoś nauczy; żeby więcej było wśród was miłości (...), życia na co dzień z prawdą" - nawoływał w homilii ks. Andrzej Domagała.

Proboszcz sosnowieckiej parafii pod wezwaniem św. Tomasza Apostoła wygłosił homilię podczas środowej mszy pogrzebowej, które zgromadziła ponad tysiąc osób. Małej Madzi i wszystkim zebranym ksiądz zadedykował wiersz ks. Jana Twardowskiego "Jezu ufam Tobie".

"Wielu jest bardzo ciekawych, jak to było z Madzią. Zostawcie to, od tego szczęśliwsi nie będziecie (...) Co się stało? Pan Jezus zabrał ją do siebie" - mówił ks. Domagała.

Przed godz. 15. kondukt wyruszył z kościoła na cmentarz. W uroczystościach uczestniczyły całe rodziny, często z małymi dziećmi.

Wbrew prośbom rodziny Magdy wielu uczestników pogrzebu filmowało uroczystości prywatnymi kamerami i telefonami komórkowymi.

Po zakończeniu pogrzebu, prowadzący ceremonię pogrzebową ks. Andrzej Domagała podziękował wszystkim uczestnikom za udział w uroczystościach. Dziękował także mediom za uszanowanie powagi uroczystości żałobnej

Magda zaginęła 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziecko mogło zostać uprowadzone. Później przyznała, że dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a jej ciało zostało ukryte. Katarzyna W. została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. W środę katowicki sąd zgodził się na wypuszczenie podejrzanej z aresztu.

Wiadomość o tym, że matka dziewczynki może wyjść na wolność, dotarła już do osób czekających w Sosnowcu na rozpoczęcie uroczystości pogrzebowych. Ludzie komentują zarówno decyzję sądu, jak i postępowanie Katarzyny W. Słychać wiele krytycznych opinii pod jej adresem.

"Brak słów na to, co zrobiła mama Magdy, to szok" - oceniła starsza kobieta, która przyszła na pogrzeb z ośmiomiesięcznym prawnukiem w wózku. Kobieta - jak mówiła - była wcześniej w miejscu znalezienia zwłok dziewczynki, by wraz z innymi pomodlić się tam i zapalić znicz. Niektórzy zgromadzeni ostro potępiają Katarzynę W. Przed kościołem słychać głośne dyskusje na ten temat.

Ponad pół godziny przed rozpoczęciem pogrzebu do kościoła przywieziono białą trumienkę z ciałem dziewczynki. Są już członkowie rodziny Magdy. Przyjechał też zaangażowany w wyjaśnianie sprawy Krzysztof Rutkowski. Ludzie z jego biura detektywistycznego stoją przy wejściu do kościoła i informują media, że wewnątrz nie należy filmować i robić zdjęć.

Wielu ludzi przyniosło ze sobą kwiaty, znicze i maskotki.