Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski skrytykował rząd za przyłączenie się do paktu fiskalnego. Jego zdaniem, premier Donald Tusk poniósł klęskę w tej sprawie, a Polska znajduje się teraz "pod stołem, a nie przy stole".

"Zbudowano narrację, że jakkolwiek pakt fiskalny jest trudny, kłopotliwy, stanowi jakieś wyzwanie, to będzie wielki sukces, bo Polska będzie przy stole, będzie zapraszana na posiedzenia strefy euro, będzie informowana, będzie w jakiś sposób uczestniczyć w decyzjach" - powiedział na konferencji prasowej Kurski.

Jednak - jak mówił - ta narracja "pęka jak bańka mydlana". "Mamy rozpaczliwą klęskę. Polska nie jest nawet przy stole, 6,5 mld euro polskich rezerw dewizowych jest w karcie dań, a Polska jest pod stołem, a nie przy stole" - ocenił europoseł.

Kurski uważa, że jest to "symboliczna, historyczna, rozpaczliwa" klęska rządu. "Wymagająca od obozu patriotycznego, od wszystkich sił, które widzą interes Polski na pierwszym planie, współdziałania w celu powstrzymania tej fatalnej, niszczącej pozycję Polski na arenie międzynarodowej polityki Donalda Tuska" - powiedział.

Jego zdaniem kolejny projekt międzynarodowy, w który zaangażowała się Polska, nakłada na nasz kraj wyłącznie zobowiązania, a w zamian otrzymujemy tylko kary.

W ocenie innego polityka SP Ludwika Dorna "jesteśmy w sytuacji realnego podziału na tych, którzy się liczą i tych, którzy się nie liczą". Jego zdaniem, Polsce - przy zgodzie Donalda Tuska - wskazano miejsce wśród tych, którzy się nie liczą. "Nie liczą się tak bardzo, że nawet nie stwarza się wobec nich pozorów" - dodał poseł.

Dorn uważa, że polska polityka europejska legła w gruzach. "Trzeba się zastanowić, jaki mandat i do obracania się w jakich ramach, ma rząd RP. Po takiej klęsce pan premier Tusk i pan minister Sikorski powinni się zastanowić, czy nadal warto dla RP być premierem i ministrem spraw zagranicznych" - mówił.

Zdaniem Dorna Polska włączając się do paktu fiskalnego wyraziła zgodę na nowy układ sił w UE, który niekorzystnie oddziaływuje na budżet wieloletni na lata 2014-2020, ponieważ przesuwa ciężar decyzji na kraje strefy euro.

Dorn zapowiedział, że "SP będzie podnosiła z całą mocą kwestie konieczności ratyfikacji paktu fiskalnego w referendum i kwestię decyzji o przyszłości euro".

SP chce uzupełnienia porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący informacji rządu ws. paktu fiskalnego. Ponadto politycy SP chcieliby, aby odbyła się debata nad projektami uchwał, autorstwa SP, dotyczącymi polityki europejskiej.

Przywódcy 25 państw, w tym Polski, zgodzili się na poniedziałkowym szczycie UE na zawarcie traktatu fiskalnego. Zgodnie z osiągniętym kompromisem ws. zapisów o zarządzaniu eurolandem i szczytach euro zdecydowano, że kraje pozostające poza eurolandem, które ratyfikują nowy traktat, powinny uczestniczyć w szczytach dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro, a także, jeśli to wskazane, w sprawie wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku.

Nowa umowa pod nazwą "Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej" ma zostać podpisana w marcu przez 25 krajów UE, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Czech. Ma wejść w życie 1 stycznia 2013 roku, przy założeniu, że do tego czasu będzie ratyfikowana przez 12 z 17 państw strefy euro.